EDIT: ZBIORKA ZAKONCZONA
Historia Jasia jest wstrząsająca i przerażająca dla każdego rodzica. Kiedy zdrowe dziecko nagle zaczyna chorować i kiedy okazuje się, że to choroba śmiertelna, ze szanse na przeżycie są niskie, kiedy nagle w gruz rozpadają się plany na przyszłość i szczęście, wtedy zapada się świat.
17 września 2020 Jaś wraz z rodzicami pojechał do okulisty sprawdzić, dlaczego jedno z oczek lekko zezuje. W kilka dni potem padła diagnoza, która przerodziła życie całej rodziny w koszmar. Diagnoza jest druzgocącą: guz pnia mózgu. Po operacji, która z opóźnieniem odbyła się w końcu w listopadzie, wyniki biopsji potwierdziły, że to glejak wielopostaciowy IV stopnia (Glioblastoma).
Oto słowa Mamy Jasia, Pani Sylwii:
"Teraz Jaś przebywa w Szczecinie na neurochirurgii i czekamy na dalsze kroki leczenia. Najpierw radioterapia w Warszawie, a potem leczenie w Zurychu. Jesteśmy w trakcie ponownej weryfikacji badania histopatologicznego (w laboratorium w Niemczech) oraz drugiej opinii medycznej. Właśnie zaczęła się walka o życie naszego synka. Wiemy, że będzie długa, trudna i niezwykle kosztowna. Musimy ją podjąć - chodzi o życie naszego synka! Bardzo proszę każdego, kto trafił na nasz apel - pomóż nam. Każda wpłata, każde nawet udostępnienie daje nadzieję, z której staramy się odbudować nasz świat…"
Bardzo prosimy Was wszystkich o wsparcie Jasia!